Komentarze: 0
gdyby tak z wiosną żegnało się lato
jak my kończymy naszych uczuć dzieje
nigdy by swego biegu rok nie zamknął
i na upały próżne me nadzieje
gdyby powtórzyć chciał tę konsekwencję
jakiś natury rytm żądny warunków
pewno by zgubił drogę i sekwencję
w tamtej upojnej nocy pocałunków
nie ma rozsądku w naszych poczynaniach
za to cudownych chwil jest gładka tafla
trudno nam w ryzach norm utrzymać ciała
ale w radości wzbiera uczuć fala
bliskość twa jest jak otwarcie okiennic
na zdrój poranka – świeżość drobnej rosy
niepewnam naszych przyszłości tajemnic
lecz czym niepokój przy takiej rozkoszy